Ćwiczenie
Otwórz okno. Stań z twarzą zwróconą na zewnątrz, połóż ręce na głowie i patrząc przez otwarte okno, powiedz: „Jak ja się cholernie źle czuję. Ale mam prawo tak się czuć. To normalne, że jestem zrozpaczony z tego powodu, że straciłem źródło dochodu i jeszcze nie znalazłem nowego. Każdy normalny, zdrowy człowiek by się wkurzył”.
I mówiąc to, wykonuj ruchy, jakbyś strzepywał ten ból z głowy, wyrzucaj złą energię za okno. Powtarzaj to ćwiczenie wielokrotnie, aż poczujesz ulgę.
Znajdź ludzi, którzy cię wysłuchają, ale nie będą popędzać, abyś szybciej uporał się z bólem. „Weź się w garść!”, „Musisz być silny!”, „Zawsze dawałeś sobie radę, więc dasz i teraz” – dobrze znamy te frazesy, które tylko denerwują, a nie pomagają. Pewnie bliskie ci osoby mówią to w dobrej wierze, ale być może na ten czas – czas bólu – najlepszym słuchaczem będzie osoba nieznajoma. Niewidziany od lat kolega, przypadkowa osoba poznana w parku, ktoś, z kim do tej pory nigdy nie rozmawiałeś, a może ksiądz? Emocjonalne rany goi czas i kontakt z ludźmi. Może zaczniesz o swoim bólu pisać na blogu? Formułując myśli, przelewając je na papier, opowiadając o nich innym ludziom, oczyszczasz się.
Leave a reply