Jeżeli osoba rekrutująca zaproponuje ci kawę lub herbatę – nigdy, absolutnie nigdy nie odmawiaj. Jeżeli to zrobisz, to tak, jakbyś odmówił przyjęcia zaproszenia. Zwykle rozmówca tak długo będzie z tobą rozmawiał, aż tę swoją kawę czy herbatę wypijesz. Więc masz czas – to ty do pewnego stopnia kontrolujesz zegar. Oto najlepsze rozwiązanie w tej sytuacji:
– Rekrutujący: „Czego się pan napije? Kawy? Herbaty? Wody?”
– Ty: „Bardzo proszę to samo, co pani. Mam nadzieję, że pani będzie mi towarzyszyć”.
Jeżeli masz wrażenie, że osoba rekrutująca jest dość sztywna i nie poświęca ci uwagi, w zasadzie nie masz nic do stracenia. Zagraj niekonwencjonalnie. Daj do zrozumienia, że dostrzegasz emocje, którymi emanuje. Zrób to jednak delikatnie, wyrażając swoje zainteresowanie i troskę. Na przykład w taki sposób:
„Widzę, że jest pani dość zdenerwowana. Czy to poprzedni kandydat tak popsuł pani dobry nastrój?”
„Przepraszam, że być może staję się zbyt dociekliwy, ale proszę powiedzieć, jak mogę poprawić pani humor?”.
Od samego początku rozmowy kwalifikacyjnej nie popędzaj rekrutera lub potencjalnego pracodawcy. Daj mu – i sobie – czas. Z twojego punktu widzenia to osoba rekrutująca jest najważniejsza na tym spotkaniu. Twoim celem jest budowanie relacji i na tym się skoncentruj. Już na początku rozmowy postaraj się pod byle pretekstem zadać pytanie kluczowe.
Ty: „Czego państwo oczekują od idealnego kandydata? Wiem, że w ogłoszeniu było dużo informacji, ale proszę powiedzieć, co jeszcze jest istotne z państwa punktu widzenia?”
Nie zadawaj jednak osobie rekrutującej pytań zbyt osobistych typu: „Jak długo pan tutaj pracuje? Jest pan zadowolony z tego pracodawcy?” Takie pytania zostaną uznane za niegrzeczne i mogą przekreślić twoje szanse. Pozostań przy meritum, czyli poszukiwaniu osoby na określone stanowisko – i na ten temat zadawaj pytania.
Leave a reply