Właściwe funkcjonowanie instytucji państwa wymaga kontrolowania, ile osób płaci podatki i składki. Pozwala to utrzymywać system zabezpieczeń społecznych (renta, emerytura, ochrona zdrowia). Jednostki, które z jakichś względów wypadły z systemu zabezpieczeń (nie mają ubezpieczenia zdrowotnego, uprawnień emerytalnych), tak czy inaczej są solidarnie wspierane przez państwo, czyli wszystkich podatników – jako beneficjenci pomocy społecznej. Kwestia ta wydaje się szczególnie ważna w Polsce, gdzie pogarsza się sytuacja demograficzna. W bliskiej przyszłości zmniejszy się liczebność aktywnej części społeczeństwa – czyli osób, które są potencjalnymi pracownikami – w stosunku do części nieaktywnej. Praca rejestrowana (obciążona składkami i opodatkowana) jest niezbędnym źródłem finansowania transferów społecznych. To silny argument za koniecznością eliminowania szarej strefy na rynku pracy. Korzyści, jakie otrzymamy w zamian, to przede wszystkim:
– wymuszenie na ludziach długoterminowej racjonalności (teorie psychologiczne dobrze dokumentują mechanizm odwracania preferencji, powodujący skłonność do przedkładania doraźnych korzyści nad długoterminowe – zapewne ludzie mieliby problem z indywidualnym zabezpieczaniem się na starość czy w razie nieszczęśliwych wypadków)
– dbanie o prawa pracownicze (korzyść dla pracownika), ochrona pracy, wymuszanie na pracodawcach przestrzegania standardów BHP itp,
– uczciwa konkurencja na rynku (korzyść dla pracodawcy) – w tym dbanie o wyrównywanie kosztów pracy
– redystrybucja na rzecz słabszych.
Eliminowanie szarej strefy jest kosztowne dla państwa (kontrole, utrzymywanie aparatu urzędniczego itp.) im więcej nadzoru, tym więcej kosztów. Dylemat principal/agent16 dobrze ilustruje dynamikę cyklu kontroli.
Dla pracownika koszt podjęcia zatrudnienia w formie zarejestrowanej jest oczywisty: mniejszy dochód „na rękę”. Korzyści zależą od tego, na ile subiektywnie dostrzega on wartość zabezpieczeń społecznych: wydolność ZUS, przyszłą wysokość emerytury. W Polsce niedoinformowanie o (nowym) systemie emerytalnym oraz widoczny w badaniach brak zaufania do instytucji publicznych w ogóle, a w szczególności do ZUS, mogą odgrywać negatywną rolę. Postrzeganie zależy również od wieku – młodsi mają poczucie, że jeszcze zdążą zapracować na emeryturę, a choroba im nie grozi. Korzyść w postaci ochrony praw pracowniczych jest iluzoryczna. Koszty składek są więc konkretne, a korzyści niepewne i odroczone. W dodatku praca nierejestrowana może liczyć na społeczną legitymizację.
Leave a reply