To oczywiste, że czujesz ból, wściekłość, rozczarowanie. Strata pracy, stałego źródła dochodów dla ciebie i rodziny usprawiedliwia takie uczucia. Nie blokuj ich, wykrzycz je. Ale nie wolno ci mówić:
„Jestem stary. Takich już nie zatrudniają. Mam słabe doświadczenie. Wielu rzeczy nie potrafię. Prawdopodobnie już nigdy nie znajdę pracy”.
„Wysłałem już setki CV i nawet do mnie nie oddzwoniono. Już chyba nikt mnie nie zatrudni.” Czy wreszcie: „No, to najlepsze czasy mam za sobą. Teraz już może być tylko gorzej”.
Tego nie wiesz. Rozumując w ten sposób, możesz spowodować, że czarne scenariusze zaczną się realizować na zasadzie samospełniającej się przepowiedni. Podświadomie zamykasz się na nowe możliwości, które niesie życie. Zaczynasz wierzyć w czarne scenariusze i ostatecznie, gdy otrzymasz dobre propozycje, ogarnie cię taka panika, że będziesz wolał zrezygnować z szansy. Zaprogramujesz się na porażkę albo wygodny komfort „nie mam pracy, nic się nie da zrobić”. Mów sobie raczej tak:
„Spotkało mnie bardzo ciężkie i przykre doświadczenie życiowe. Utraciłem pracę. Na szczęście dużo potrafię. Zbiorę się w sobie. Zadbam o siebie. Wypoczęty i otwarty na sygnały będę wypatrywać rozwiązania”. Albo:
„To już setne CV, które wysłałem i nie ma żadnego odzewu. Może trzeba zmienić zdjęcie? Dostosować treść CV do ogłoszenia? A może nie ma sensu wysyłać go e-mailem, tylko trzeba dzwonić do pracodawców albo po prostu pojechać i spróbować porozmawiać?”
„To fakt, że mam 45 lat i istnieje przekonanie, że takim osobom jest trudniej. Ale dodatkowo mam doświadczenie, które może być interesujące dla innych pracodawców, mam już duże dzieci, jestem lojalny i nie będę chciał zmieniać pracy, gdy mnie zatrudnią”.
Widzisz różnicę? Zamiast biadolenia jest myśl pobudzająca do działania. Z dalszej części książki dowiesz się, dlaczego tak ważne jest, aby w każdej chwili działać. Nawet jeśli popełniasz błędy, działanie jest lepsze od bierności i roztrząsania przeżytych porażek i niepowodzeń.
Leave a reply