„Z każdą osobą dobrze mi się pracuje. Jeśli ktoś robi, co do niego należy, to dlaczego miałoby mi się z nim źle współpracować?”.
„Czy do tej pory miewał pan szefów, którzy byli dla pana wzorem do naśladowania i autorytetem?”. „Niestety, mój ostatni szef w ogóle nie nadawał się do tej roli. Wprowadzał straszny chaos i bałagan. Bardziej przeszkadzał niż pomagał. Gdybym mógł wykonać zadanie sam, bez jego wtrącania się, zrobiłbym o wiele więcej”.
Pytanie ma na celu zbadanie, czy się podporządkujesz hierarchii w firmie, czy nie będziesz podważał zastanych układów, czy nie zagrozisz szefowi, a także, czy akceptujesz kontrolę i uznajesz autorytety. Jeżeli o poprzednim szefie wypowiadasz się krytycznie, bardzo prawdopodobne, że równie krytycznie będziesz oceniał przyszłego szefa. Menedżerowie w firmie mają wystarczająco dużo powodów do stresu, by jeszcze zatrudniać pracownika, który może podważać ich autorytet i stać się kolejnym źródłem kłopotów. Lepsza zatem będzie następująca odpowiedź:
„Tak. Jestem wdzięczny za każde miejsce pracy i każdemu kierownikowi, z którym do tej pory pracowałem mogę podziękować. Każda z tych osób bardzo wiele mnie nauczyła. Ze szczególnie dużym sentymentem wspominam ostatniego szefa. Widziałem, z jakimi problemami się borykał. Musieliśmy ciągle dostosowywać naszą pracę do zmieniającej się sytuacji. Mój szef motywował nas, tłumaczył, naprowadzał. Bardzo go szanuję. Dynamika zmian w firmie sprawiała, że zarówno on, jak i ja musieliśmy się wykazać ogromną elastycznością”.
Leave a reply