Pierwszą latarnią rozpraszającą mgłę będzie twoje przejrzyście napisane CV, bez „dziur” w życiorysie, prób zatuszowania nieprzyjemnych elementów.
Drugą latarnią będzie zachowanie na spotkaniu adekwatne do stanowiska, na które kandydujesz. Nie zapominaj o zwykłej kulturze osobistej.
Jeden z kandydatów powiedział kiedyś Ewie, że to nieistotne, co ona myśli, ponieważ o zatrudnieniu i tak decyduje pracodawca. Możesz sobie łatwo wyobrazić, że przez następne dwadzieścia minut Ewa nie potrafiła się skoncentrować na tym, co kandydat mówi o swoim doświadczeniu zawodowym. Cały czas w jej głowie brzmiała jedna myśl, że według tego oto kandydata jej zadanie wcale się nie liczy. To ją bardzo dotknęło. Ostatecznie zracjonalizowała to uczucie, uznając, że ktoś, kto jest chamem, nie nadaje się, aby go przedstawić pracodawcy. Doświadczenie zawodowe kandydata przestało być istotne. Ten kandydat niepotrzebnie powiększył psychologiczną mgłę i zaciemnił swoim zachowaniem całe spotkanie.
Trzecią latarnią rozpraszającą „psychologiczną mgłę” będą twoje wypowiedzi – konkretne i spójne z danymi zawartymi w CV. Nie mów zbyt wiele, aby ewentualnie nie powiedzieć czegoś, co zaciemni obraz. Nie mów niczego, co mogłoby zostać odebrane na opak lub jest niejednoznaczne. Twoją strategią powinno być raczej zadawanie pytań – wtedy masz szansę dowiedzieć się, o co chodzi pracodawcy, podążać za przysłowiowymi czerwonymi światłami poprzedzającego cię we mgle samochodu. Jeśli tego nie uczynisz, rekrutujący będzie podejrzliwy, bo nie będzie wiedział, kim jesteś. Będziesz dostawał ciągle nowe pytania i jeżeli okaże się, że twoje odpowiedzi nie są spójne, rekruter będzie zastanawiał się, dlaczego. Jeżeli wzbudzisz niepokój, złość, irytację, do rekrutującego nie będzie już docierało to, co mówisz. Będzie chciał tylko jednego: jak najszybciej cię spławić.
W tej książce znajdziesz wiele przykładów wypowiedzi, które niepotrzebnie zakłócają przekaz i sprowadzają spotkanie rekrutacyjne na złe tory.
Leave a reply