– W pewne piątkowe popołudnie do Ewy zadzwonił kandydat z pytaniem:
– Czy to wczorajsze ogłoszenie na szefa utrzymania ruchu w Warszawie jeszcze jest aktualne? Ostatnie siedem lat byłem szefem produkcji w koncernie (nazwa, którą wszyscy znają), nie posiadam żadnych uprawnień do dozoru. Jakie mam szanse?
– Nie ma pan żadnych, ponieważ zgłosiły się osoby, które dokładnie odpowiadają profilowi stanowiska pracy i posiadają uprawnienia, o które nam chodzi.
– A może coś w produkcji? Bardzo proszę…
– Proszę szukać na własną rękę, gdzieś w małych miejscowościach na południu Polski za 15-20 procent tego, co pan zarabiał do tej pory. Może tam jakaś firma szuka szefa produkcji…
Takich telefonów Ewa odbiera dziesiątki. Im jesteś starszy, tym mniej możesz liczyć na to, że po stracie pracy dostaniesz dokładnie taką, jaką wykonywałeś do tej pory, i to za lepsze pieniądze. Po pierwsze: masz bardzo małe szanse, że znajdziesz pracę z takim samym zakresem obowiązków i wynagrodzeniem. Jeżeli o twoim poczuciu własnej wartości decyduje pensja i przynależność do firmy, która cię zatrudnia, niewielka jest szansa, że wyjdziesz zwycięsko z kryzysu, jakim jest utrata lukratywnego zatrudnienia. Ale walcz, aby nie popaść w beznadzieję. Szukaj dla siebie rozwiązań. Kto szuka, ten znajduje.
Leave a reply