A oto przykładowe pytania badające twoje umiejętności komunikacji na konkretnych stanowiskach:
W jaki sposób zacznie pan prezentować produkty u klienta? Jak wyobraża pan sobie wzorową obsługę klienta?
Jaki ma pan sposób na wynegocjowanie najlepszej ceny? Proszę podać przykład z dotychczasowej praktyki. Gdy prowadził pan rozmowy kwalifikacyjne, w jaki sposób rozpoznawał pan, czy kandydat pasuje do zespołu?
Po czym rozpoznał pan, czy osoba ubezpieczona nie próbuje wyłudzić odszkodowania od reprezentowanego przez pana ubezpieczyciela?
W jaki sposób rozmawiał pan z pracownikiem, który ewidentnie pana oszukał i starał się ukryć swoje oszustwo, namawiając innych członków zespołu do zatajenia prawdy?
Zawsze mniej przekonujące będzie, gdy będziesz mówił dużo i przedstawiał swoje „cudowne” patenty. „Cudowne” patenty to takie, które znasz tylko ty jeden, ty je wymyśliłeś i według ciebie działają cudownie i zawsze. Aby je wyjaśnić, musisz używać wielu słów, a ostatecznie zapędzony w kozi róg pytaniami dodatkowymi, twierdzisz, że to potrafisz i… tyle.
Będziesz o wiele bardziej przekonujący, jeśli – bez względu na to, jak postawiono pytanie – zaprezentujesz swój schemat odpowiedzi. Po pierwsze: zawsze uważnie słuchasz, co ma do powiedzenia pytający i obserwujesz osobę, klienta, zdarzenie. Następnie zadajesz pytania – ma to świadczyć o twej dociekliwości. Na końcu wypowiadasz się, prezentujesz coś, wyciągasz wnioski, aby zakończyć wypowiedź znaczącym milczeniem. Zaprezentuj się w taki sposób, aby przekonać pracodawcę, że znasz sprawdzone standardy komunikacji werbalnej w miejscu pracy. Podobnie z komunikacją pisemną. Nie wymyślaj nowatorskiego sposobu pisania pism urzędowych. To będzie świadczyło o twojej niekompetencji. Raczej udowodnij, że znasz standardy, np. potrafisz napisać pismo urzędowe, używasz standardowych powitań i podpisów pod e-mailem, potrafisz sporządzić standardową notatkę ze spotkania.
Leave a reply