„W jaki sposób pozyskiwał pan klientów?”. „Rano otrzymywałem od mojego kierownika listę firm – wydruk z systemu, i to znaczyło, że tego dnia mam tych klientów odwiedzić i napisać w Excelu wieczorem raport z wizyt i wysłać szefowi, I tak robiłem”.
Jak przejść do następnego etapu, czyli Jaj im to, czego oczekują na taką odpowiedź w głowie pracodawcy rodzi się myśl: „Aha, szef za niego odwala robotę, zero własnej inicjatywy. Temu panu już dziękujemy”. Wysil się trochę i spróbuj tak:
„Klientów pozyskiwałem na wszystkie możliwe sposoby. Pomocne było to, że mój szef rano drukował mi z systemu listę firm, które miałem odwiedzić. A już na miejscu przede wszystkim starałem się nawiązać dobre relacje z kierowniczką. Zawsze coś miłego powiedzieć albo zażartować. Chciałem, aby mnie zapamiętała, bo potem było łatwiej zebrać zamówienie czy poprosić, aby bardziej wyeksponowała nasze produkty na półce. Czasem zostawiałem towar na próbę, aby kierowniczka sprawdziła, czy się sprzedaje. Z reguły się sprzedawał, a ja zdobywałem klientkę”.
„W jaki sposób jako kierownik rozwiązywał pan konflikty w zespole?” „W moim zespole nie było żadnych konfliktów. A gdyby nawet były, to pozostawiłbym je do rozwiązania zainteresowanym osobom”.
Mało przekonujące. Rekrutujący może pomyśleć, że masz coś do ukrycia – przecież konflikty w zespole zdarzają się zawsze i powinieneś umieć je rozwiązywać. Nie podajesz przykładu, bo nie masz się czym pochwalić. Oto lepsza odpowiedź:
Leave a reply