Rozrost szarej strefy może prowadzić do zmniejszenia dochodów państwa, co z kolei powoduje zmniejszenie ilości i pogorszenie jakości zarówno usług świadczonych przez sektor publiczny, jak i dóbr publicznych. Sytuacja taka może doprowadzić do podniesienia stawek podatku od osób fizycznych i prawnych, czemu często towarzyszy pogorszenie jakości dóbr publicznych (takich jak infrastruktura publiczna) i administracji, czego konsekwencją jest wzmocnienie zachęt do uczestnictwa w szarej strefie. Prosty model tego związku przedstawili Johnson, Kaufmann i Zoido-Lobatón (1998a,b). Ich badania pokazują, że szara strefa jest mniejsza w krajach o wyższych przychodach z podatków, gdy stawki podatkowe są tam niskie, liczba uregulowań prawnych jest niska i mniejsze jest łapownictwo. W państwach, w których rządzi prawo i których wydatki finansowane są z przychodów podatkowych, również występuje mniejsza szara strefa. Państwa w okresie przejściowym mają więcej uregulowań prawnych, przez co częstsze jest też wręczanie łapówek, wyższe są podatki od oficjalnej działalności, istnieje wiele uregulowań uznaniowych, a w konsekwencji również większa szara strefa. Ich ogólny wniosek brzmi: bogatsze kraje OECD jak i niektóre państwa Europy Wschodniej znajdują się w stanie „pozytywnej równowagi” między relatywnie niskim obciążeniem podatkowym i regulacyjnym, wysoką mobilizacją przychodów, rządami prawa i kontrolą korupcji a (relatywnie) niewielką szarą strefą. Z drugiej strony, wiele państw Ameryki Łacińskiej i byłego Związku Radzieckiego charakteryzuje się „równowagą negatywną”: występuje tam znaczne obciążenie podatkowe i regulacyjne firm, słabe rządy prawa, wysoka częstotliwość wręczania łapówek oraz relatywnie wysoka działalność w szarej strefie (Johnson, Kaufmann i Zoido-Lobatón 1998a, s. I).
Czytaj więcej
Posted in Biznesowo
on 10 Kwi